Solidarni gościli na UJ

Jakie błędy popełniono w polskiej polityce 20 lat temu? Jaka jest prognoza dla kraju? Na te i inne pytania odpowiadali 19 maja krakowskim studentom Lech Wałęsa i Tadeusz Mazowiecki.

Konferencję w Auditorium Maximum UJ rozpoczęła Marta Grzywacz, dziennikarka telewizyjna i radiowa. Zgromadzeni na sali dziennikarze, politycy, wykładowcy i studenci obejrzeli najpierw film Marii Miętus. „Zwyciężymy – wybory 1989” to zapis trudnego budowania III Rzeczypospolitej. Po projekcji I części dokumentu przybyli były prezydent i premier. Długo wyczekiwanych gości powitano brawami. Rektor UJ prof. dr hab. Karol Musioł przywitał gości honorowych, którzy następnie wygłosili przemówienia.

Prezydent Wałęsa zaznaczył, że trudno mówić o przeszłości. Powinni badać ją historycy. Mądrzy historycy, jak podkreślił. Podczas wtorkowego spotkania nie brakowało bowiem aluzji do pracy magisterskiej „Lech Wałęsa. Idea i historia” Pawła Zyzaka, studenta UJ. Według niego prezydent był agentem SB. – Podziękujcie swojemu koledze za wmawianie Europie, że to komunistyczni agenci sami w Polsce obalili komunizm – powiedział Wałęsa.

Polityk, wielokrotnie wspominając przeszłość, powtarzał o trudach walki z komunistycznymi działaczami. – Byliśmy odważni wtedy, kiedy odwaga była w cenie – mówił. Podkreślał też, że istotny wpływ na rozwój ówczesnych wydarzeń odegrał wybór Karola Wojtyły na papieża. – „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Te słowa Ojca Świętego obudziły naród. On dał nam słowa, a my potwierdziliśmy je czynami – akcentował były prezydent. – Wtedy kierowaliśmy się wartościami i teraz też, w budowie nowoczesnych struktur rządzenia, powinny one odegrać dużą rolę. Trzeba budować człowieka sumienia.

Dlaczego obchodzimy rocznicę 20-lecia tamtych wydarzeń? Tadeusz Mazowiecki zabrał głos i w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że każdy naród szanujący swoją historię musi ją wspominać. Dbać o nią, aby móc czerpać z niej siłę. – To była pierwsza w Polsce walka pokojowa, bezkrwawa. Ważna dla ojczyzny, ale i dla świata. Gdybyśmy ponieśli klęskę, działania w Europie również nie powiodłyby się. Polska torowała drogę innym krajom – mówił premier. Jednocześnie wyraził nadzieję, że tegoroczny czerwcowy jubileusz będzie powodem do zadowolenia: – Niezależnie od tego, jak się oficjalne obchody ułożą, uważam, że powinniśmy się cieszyć.

Po przemowach nastąpiła dyskusja. Studenci z różnych krakowskich uczelni zadawali gościom pytania. Ich zasięg tematyczny obejmował zarówno lata 90., jak i dotyczył przyszłych losów naszego kraju. Poruszano kwestie błędnych postanowień, które przyjęto podczas obrad Okrągłego Stołu. Proszono o ocenę 20-lecia, problemów jakie obecnie ma UE, współpracy Wałęsy z formacją Libertas, czy o perspektywę polskiej sceny politycznej. – Nie zajmuję się futurologią – skomentował Tadeusz Mazowiecki. – Stworzenie poprawnego życia politycznego nie udało nam się 20 lat temu. Teraz też jest pełno jadu, złośliwości, niechęci. Wybór rządzących zależy od nas. Weźmy się do roboty i przestańmy narzekać – mówił premier, za co zebrał brawa.

Formułowane pytania, jakimi zasypywano działaczy „Solidarności”, pozostawiały wiele do życzenia. Jedne precyzyjne, drugie mało ambitne, jednak odpowiadający wszystkie starali się skomentować ciekawą anegdotą czy puentą.

Mimo iż aula ma 1100 miejsc, świeciła pustkami. Zainteresowanie spotkaniem z laureatem Nagrody Nobla i pierwszym premierem III RP na pewno byłoby większe, gdyby samorządy studentów rozpowszechniły informację. Jeszcze przed wejściem do Auditorium studenci różnych uczelni rozdawali żakom zaproszenia, umożliwiające uczestnictwo w konferencji. Wejściówki sprawdzali rozstawieni niemalże wszędzie ochroniarze. Kontrolowali, monitorowali, byli nieugięci na błagalne prośby starszych kobiet, próbujących wziąć udział w spotkaniu z Wałęsą. Mała obecność żaków na sali może była spowodowana zmianą godziny rozpoczęcia forum. Na zaproszeniach napisano, iż zacznie się o 15. Jednak już godzinę wcześniej powitano zgromadzonych w Auditorium. Być może organizatorzy poinformowali o przesunięciu zbyt późno.

Po konferencji wyświetlono II część filmu „Zwyciężymy – wybory 1989”. Ale osób na widowni zostało bardzo mało. Główna „atrakcja” wyszła, publiczność również.

Na zakończenie dnia zaplanowano koncert. O godzinie 19 na Rynku Głównym zaśpiewano piosenki Jacka Kaczmarskiego. Wśród wykonawców była też córka znanego pieśniarza, Patrycja Kaczmarska.

Politycy spotkali się z krakowianami w ramach obchodów upamiętniających wybory parlamentarne z czerwca ’89. Pomysłodawcą Małopolskich Obchodów był wojewoda małopolski Jerzy Miller.

Agnieszka Niedojad

Dodaj komentarz